Tajna gra słowna
Lubię gry słowne, chociaż w nie grając zawsze dostaję bęcki. Po prostu do tego rodzaju gier nie mam talentu. Weźmy dla przykładu wszechobecną grę Scrabble. To jest koronna gra moich rodziców. Grają w nią od lat i ich rezultaty są niesamowite. Ilekroć odwiedzamy dziadków, to rozgrywka w scrabble jest obowiązkowa. I nie wiem jak bym się głowiła, to pokonanie moich rodziców jest dla mnie nieosiągalne. Moja mama kiedyś nawet skwitowała to żartobliwie, w ten sposób: “No dziecko, po co Ci były te szkoły i studia”. Hmmm… No, nie wiem.
Ale, że ponoć należę do osób upartych i ambitnych to nie pozwalam sobie na to aby tego rodzaju osobiste dysfunkcje pozwoliły mi na rezygnację z gier słownych. O co to, to nie! Więc gdy trafiła do mnie gra “Tajniacy” od Rebela podjęłam wyzwanie. Przy okazji mając na względzie znajomych, którzy grają jeszcze głównie z Scrabble i których mam nadzieję przeciągnąć na tą dobrą stronę mocy :), angażując ich w kolejną po “Wsiąść do pociągu”, “Na skrzydłach” czy “Catan” w które skutecznie się wciągnęli.
Ale do rzeczy, gra “Tajniacy” autorstwa Vlaada Chvátil było pewnym zaskoczeniem dla znawców bardziej mrocznych gier tego autora tj. Tash-Kalar czy Cywilizacja. Ja obie gry znam z jakich pojedynczych rozgrywek u znajomych, sama nie mam ich w kolekcji, ale rzeczywiście widać znaczną różnicę. Chociaż myślę że to dobrze, iż taka gra się pojawiła – bo ma swoje mocne strony.
- 16 kafelków agentów w dwóch kolorach,
- 1 kafelek podwójnego agenta,
- 7 kafelków niewinnych obserwatorów,
- 1 kafelek zabójcy,
- 40 kart kluczy,
- 1 instrukcja,
- 1 podstawka,
- 1 klepsydra,
- 200 kart z 400 kryptonimami (karty obustronne).
Aby rozpocząć rozgrywkę należy wpierw podzielić graczy na dwa zespoły szpiegowskie i w każdej wyznaczyć szefa. W grę możecie grać nawet w dwie osoby, chociaż przyznam szczerze, że gra nie jest już tak pasjonująca jak w grze wieloosobowej. Ważne jest aby drużyny były w miarę wyrównane, więc jak gracie z nastolatkami albo z mistrzami słowa, to warto ich tak podzielić aby szanse były wyrównane, to naprawdę świetnie integruje i angażuje.
Szefowie siatek szpiegowskich siadają po jednej stronie stołu, a tajniacy (czyli członkowie siatki) po drugiej. Stół to rozgrywki przygotowujecie tak, aby wyłożyć na stole 25 losowo wybranych kart kryptograficznych w rzędach i kolumnach po 5 kart (czyli 5 x 5). Wszyscy gracze powinni widzieć dokładnie karty na stole. Fajnie, że pomyślano o tym, aby kryptonimy powtórzyć na karcie tak aby każdy bez względu na to po której stronie stołu siedzi, widział dokładnie hasło.
Teraz szefowie tajniaków wybierają losowo klucz. Jeden klucz jest dla obu drużyn, ponieważ to na nim, jest informacja gdzie ukrywa się zabójca, którego obie siatki tajniaków muszą namierzyć a także gdzie znajdują się niewinni obserwatorzy, którzy niczego nie wnoszą do rozgrywki.
Karty agentów, którzy nasi tajniacy szukają są w dwóch kolorach – czerwonym i niebieskim. Szefowie siatek kładą przed sobą wybrany kolor agentów, to pomoże graczom pamiętać w której są drużynie. W grze występuje również jeden podwójny agent, który trafia do drużyny rozpoczynającej czyli takiej którą wyznacza klucz, kolorem lampek na brzegach klucza.
Jak już zdążyliście się zorientować, szefowie widzą wszystko – czyli pod którymi kryptonimami kryją się agenci obu drużyn, gdzie jest zabójca i niewinni obserwatorzy. Zadanie szefów to wiedzieć i umieć wskazać drogę.
Sama gra polega na naprzemiennych ruchach obu drużyn i celem jest odkrycie wszystkich swoich agentów a właściwie zakrycie kartami agentów odgadnięte kryptonimy.
Szefowie drużyn mają dość trudne zadania. Trzeba wymyślić jednowyrazową wskazówkę powiązaną z wieloma kryptonimami. Mamy na stole kryptonimy pod którymi kryją się agenci jednego szefa np. krzyż, stołek, ława. Szef podaje hasło drewno 3. Teraz tajniacy próbują wskazać te kryptonimy, jak zrobią to poprawnie, to możecie w jednej turze zakryć nawet trzy kryptonimy. Ale uwaga, trzeba zwrócić uwagę na karty pod którymi kryją się agenci drużyny przeciwnej. Każdy błąd kosztuje przerwaniem swojej kolejki.
Szef musi pamiętać o następujących zasadach – tylko jedno słowo + cyfra, żadnych komentarzy ani min. Każde niezgodne z zasadami zachowanie szefa kończy grę.
Gra stopniowo, wraz z zakrywaniem kryptonimów staje się prostsza ale też łatwiej trafić na zabójcę – trzeba być więc cały czas czujnym.
Rozgrywkę kończymy wraz w zasłonięciem przez jedną drużynę wszystkich swoich kryptonimów.
W instrukcji znajdziecie mnóstwo podpowiedzi jak urozmaicić rozgrywkę, czego nie wolno a co jest nawet wskazane. Więc zachęcam do zapoznania się ze szczegółami instrukcji.
Na koniec małe podsumowanie: Ciekawa drużynowa gra słowna z elementami ze świata Bourne’a. Świetna imprezowa gra na licznego towarzystwa. Pomoże rozkręcić każdą imprezę i ujawni zapewne wiele talentów oratorskich wśród waszych znajomych. Gra dobrze wydana przez Rebel.pl, który zadbał o zabezpieczenie wszystkich elementów w pudełku (nie ma wypraski, ale są niezawodne woreczki strunowe). Koszt gry również nie jest zatrważający – bo cena około 60 zł wydaje się do zniesienia – za grę, którą rozkręcicie każde towarzystwo.
Potwierdzeniem niech będą nagrody dla tej gry:

Bawcie się dobrze i nie dajcie się złapać!
Szczegóły wydawnicze:
Dziękuję serdecznie za przekazanie gry do recenzji Wydawnictwu Rebel.pl

Recenzja 16/2019