Smaczna karcianka – czyli Sushi go Party!
Gry odnoszą się do różnych dziedzin naszego życia. Czasami są o świecie nieistniejącym, czasami budujesz imperia, grasz w gry o ptakach albo jak ja teraz w gry o jedzeniu. Mamy mnóstwo takich planszówek, ale dzisiaj chcę Wam opowiedzieć o grze, która już troszkę jest na rynku, bo została wydana w oryginale w 2016 roku jako nowa odmiana gry podstawowej Sushi go z 2013 roku. A sprawcą tego całego zamieszania jest Phil Walker-Harding – autor również takich gier jak Park Niedźwiedzi, Gizmos, Kakao czy Chatki z piernika.
Sushi go Party to gra w którą zagra od 2 do 8 osób w wieku powyżej ośmiu lat i to nie jest taki twardy wyznacznik, bo grałam również w tę grę ze sprytną sześciolatką i bez trudu dała radę.
W pudełku znajdziecie następujące elementy:
- 181 kart
- 22 kafelki menu
- 8 pionków
- plansza
- instrukcja
Godna uwagi jest bardzo dobrze przygotowana wypraska, sortująca karty według ich rodzajów. Karty są niezwykle kolorowe a grafika jest absolutnie fenomenalna. Autorem ilustracji jest Nan Rangsima – młoda i utalentowana jak widać ilustratorka.
Celem gry jest dobycie jak najwyższej liczby punktów, poprzez zbieranie wartościowych składników uczty przez trzy rundy.
Zasady gry są bardzo proste. Ale zanim do nich dojdziemy należy podjąć decyzję jakim zestawem będziemy grać. Macie do dyspozycji kilka kombinacji posiłków w tym:
- Mój pierwszy posiłek
- Sushi go!
- Imprezowicz
- Menu Mistrzów
- Taca Punktów
- Zabójcze kombo
- Wielki bankiet
- Kolacja dla dwojga
Jak nabierzecie wprawy, możecie również utworzyć własną kombinację kart mając na uwadze kilka zasad wskazanych w instrukcji.
Na środku stołu kładziemy planszę i uzupełniamy ją o kafelki menu wybranej kombinacji, to pozwala Wam na bieżąco konfrontować swoje wybory z punktowanym menu.
Gra odbywa się w trzech rundach i na początku każdej rundy należy wtasować do talii kart wskazaną liczbę kart deserów (od dwóch do pięciu kart). Później każdy z graczy otrzymuje od siedmiu do dziesięciu kart i trzyma je w ręku nie pokazując innym graczom.
To co dzieje się dalej, to w grach kocham najbardziej, czyli rozgrywki symultaniczne. Gracze jednocześnie wybierają jedną kartę z tali swoich kart i kładą ją przed sobą zakrytą. Gdy wszyscy gracze zakończą wybór kart – karty na stole są odkrywane. Następnie przekazujemy karty kolejnemu graczowi, zgodnie z ruchem wskazówek zegara. Gracze biorą do ręki karty, wybierają, kładą zakrytą na stół i odkrywają gdy wszyscy będą gotowi. Ważne jest, że przy odkryciu kart należy podać głośno nazwę kart, które mają dodatkowy efekt np. karta pałeczki, łyżeczki, menu lub pudełka na wynos. Po wykonaniu możliwych dodatkowych akcji w tej rundzie następuje zakończenie rundy i podliczenie punktów. Karty deserów pozostają do rozliczenia po trzeciej rundzie. Każdy z graczy przesuwa swój pionek o liczbę zdobytych punktów.
Przechodzimy do drugiej a następnie trzeciej rundy. Pamiętajcie o każdorazowym wtasowaniu kart deserów do talii i to są całe zasady. Oczywiście w instrukcji znajdziecie jeszcze mnóstwo informacji dodatkowych ale tutaj polecam już szczegółowsze zapoznanie się z instrukcją, która jest napisana językiem bardzo prostym i zrozumiałym.
Na zakończenie trzeciej rundy podsumowujemy wszystkie karty wraz z kartami deserów. Osoba, która zdobędzie najwięcej punktów jest Mistrzem Sushi.
Gra jest super! Spodobała mi się nie tylko jej tematyka i mechanika gry ale i jej naprawdę bardzo dobre wydanie. Zacznijcie grę od pierwszego posiłku, ta rozgrywka pozwoli Wam opanować podstawowe zasady – później wraz ze wzrostem apetytu przechodźcie kolejne manu. Takie urozmaicenie na pewno nie pozwoli Wam się nudzić.
Smacznego!
Szczegóły wydawnicze:
Dziękuję serdecznie za przekazanie gry do recenzji Wydawnictwu Rebel.pl

Recenzja 17/2019