Dixit – zaczarowany świat wyobraźni
Dixit czyli początek opowieści o tym, co drzemie w zakamarkach naszej wyobraźni. Gra, która budzi wiele refleksji i obnaża nasze wyobrażenia. Pamiętam, jak kilka lat temu, kiedy tradycyjnie zabrałam jedno z pudełek z naszej półki do znajomych, trafiło na Dixit. Wyjaśniłam bardzo proste zasady gry, zagraliśmy …. moja przyjaciółka (wówczas po trudnych doświadczeniach ) powiedziała, że nie chce w nią grać. Pierwszy raz coś takiego nam się zdarzyło. Wszyscy byli zaskoczeni, bo to wielka fanka gier. Ale ona wyjaśniła nam co się stało … Nigdy się nie porozumiemy. Ja mam same smutne i niefajne skojarzenia a wy zupełnie inne.
To prawda … nasze doświadczenia, aktualna kondycja psychiczna, poziom optymizmu i nastawienie do życia bardzo wpływają na nasze myślenie. To tak, jak z tym paradoksem szklanki wody, dla jednych będzie w połowie pełna, dla innych w połowie pusta. Nasze nastawienie do życia determinuje nasze wyobrażenie o rzeczywistości.
Dla mnie, osoby z niemal chorobliwie wyolbrzymionym optymizmem, od czasu do czasu skrapianym rzeczywistością – Dixit jest świetnym sposobem na zrozumienie innych, ich sposobu myślenia i skojarzenia. Przekonałam się, że również dla mojej rodziny Dixit to naprawdę miły sposób na spędzenie czasu i sposób na zajrzenie do wyobraźni innych. Dla wielu to po prostu ponadczasowa i międzypokoleniowa gra rodzinno-imprezowa.
Warto wiedzieć, że autorem gry jest Jean-Louis Roubira, francuski psycholog dziecięcy, który wymyślił grę jako formę terapii swoich podopiecznych. A te niezaprzeczalnie piękne ilustracje stworzyła Marie Cardouat.
W pudełku znajdziecie:
- 84 karty,
- 36 żetonów do głosowania w 6 kolorach (z numeracją od 1 do 6),
- 6 drewnianych kolorowych króliczków,
- planszę, którą stanowi dolna część pudła,
- i oczywiście gracze, którzy kolejno będą narratorami w grze.
Początek:
Króliczki stanowią pionki w grze, więc każdy z graczy wybiera własnego. Dodatkowo gracze otrzymują w kolorze króliczka, żetony do głosowania (w różnej liczbie w zależności o liczby uczestników gry).
Każdy z graczy otrzymuje też 6 kart. Należy ich treść zachować tylko dla siebie … na razie.
Rozwinięcie:
Gra rozpoczyna się od wyboru narratora. Narrator wybiera jedną kartę z ręki i wypowiada głośno zdanie (lub słowo, wydaje dźwięk, podaje tytuł filmu, piosenki, cytat itp.) takie które kojarzy się z treścią karty. Oczywiście kartę o której mówi trzyma zakrytą.
Każdy z pozostałych graczy wybiera jedną ze swoich kart, która najbardziej (jego zdaniem) odpowiada komunikatowi podanemu przez narratora. Kartę sekretnie (tak aby inni nie zobaczyli rysunku z karty) przekazujemy do narratora.
Narrator tasuje otrzymane karty i wykłada wszystkie (łącznie ze swoją) na środek stołu, tak aby wszyscy gracze dokładnie widzieli zawartość kart. Pierwsza karta od lewej będzie numerem 1 – ta informacja, będzie potrzebna przy typowaniu kart.
Celem graczy jest odnalezienie wśród wyłożonych kart tej, której właścicielem jest narrator (on sam oczywiście nie bierze udziału w typowaniu). Gracze kładą przed sobą zakryty żeton z numerem odpowiadającym karcie, którą typują (licząc od lewej). Gdy wszyscy zagłosują – odkrywamy żetony.
Zwrot akcji:
Narrator ujawnia swoją kartę.
Teraz przyznawane są punkty:
- jeżeli wszyscy wskazali poprawnie kartę narratora, narrator nie otrzymuje punktów a wszyscy gracze po 2 punkty,
- jeżeli nikt nie wskazał karty narratora, wówczas podobnie, narrator nie otrzymuje punktów a wszyscy gracze po 2 punkty,
- jeżeli tylko niektórzy z graczy wskazali kartę właściwie, to i oni oraz narrator dostaje po 3 punkty,
- gracze (poza narratorem) na którego kartę zagłosowano otrzymują po 1 punkcie.
Gracze przesuwają swoje króliczki po planszy i uzupełniamy karty na ręce do 6 sztuk.
Wygrywa gracz, który po wyczerpaniu się kart ze stosu do dobierania, będzie miał najwięcej punktów.
Myślę, że ta gra może Wam się spodobać. Gra z bardzo prostymi zasadami ale świetnie rozwija wyobraźnie. Dla graczy wielopokoleniowych ważne będzie, że gra nie dzieli graczy na młodszych i starszych. Pomimo różnych doświadczeń życiowych, zróżnicowana wiekowa grupa graczy, będzie bawić się równie dobrze – trzeba tylko mieć otwartą głowę.
Gra zachęca swoją prostotą ale również banalną wręcz konstrukcją. Bo cóż tutaj mamy, plansza to spód pudła, kilka króliczków, żetony do punktów i piękne wręcz cudowne karty do gry. To powoduje, że jest to świetna gra dla początkujących graczy.
Dla fanatyków wykorzystywania gier zawodowo, to również może być narzędzie coachingowo-trenerskie czy do budowania zespołu (w wersji Odyseja zagramy w 12 uczestników).
Jeżeli myślicie, że po pewnym czasie gra się znudzi, to dodam, że pojawiło się kilka dodatków, które uzbrajają grę w nowe karty z jeszcze bardziej odjechanymi ilustracjami – Dixit 2 – Przygody, Dixit 3 – Podróże, Dixit 4 – Początki, Dixit 5 – Marzenia, Dixit 6 – Wspomnienia, Dixit 7 – Wizje oraz Dixit 8 – Harmonia.
Na koniec dodam, że gdyby gra była ilustrowana przez Polaka – to chciałabym, żeby to była moja ukochana ilustratorka Emilia Dziubak.
Szczegóły wydawnicze:
Dziękuję serdecznie za przekazanie gry do recenzji Wydawnictwu Rebel.pl

Recenzja 8/2018